Leśnicy na trasie Biegu Rzeźnika

Trzynasta edycja kultowego Biegu Rzeźnika nie mogła być edycją przeciętną. Jedni twierdzą, że była pechowa inni, że nietypowa i dlatego wyjątkowa. Kłopoty organizatora z odmową Bieszczadzkiego Parku Narodowego na poprowadzenie trasy przez połoniny sprawiły, że popularny ,,Rzeźnik’’ przyćmił w mediach nawet spór wokół trybunału konstytucyjnego…
Na całym zamieszaniu skorzystały Lasy Państwowe i biegacze… Trasę ostatecznie w całości poprowadzono przez tereny zarządzane przez nadleśnictwa: Komańcza i Cisna, co pozwoliło szerszej grupie biegaczy zaprezentować wyjątkowe walory bieszczadzkich nadleśnictw, dodatkowo LP zyskało wizerunkowo jako instytucja przyjazna sportowi w lesie, a biegacze dostali dodatkowe 5 km biegu (z 77 km trasa wydłużyła się do 82 km) oraz 350 metrów w górę. 
Symboliczne, że organizator imprezy - Mirosław Bieniecki (OTK Rzeźnik) chcąc zaprezentować na odprawie zawodów najważniejszych partnerów zaprosił na scenę człowieka instytucję w Nadleśnictwie Cisna, wspomagającego organizację festiwalu biegowego, ale i samych biegających leśników - Mateusza Świerczyńskiego, nadleśniczego z Cisnej - Władysława Chmurskiego oraz GOPRowców. Owacja na stojąco, po deklaracji nadleśniczego Chmurskiego, który oświadczył: my nie robimy nikomu łaski udostępniając wam biegacze nasz teren, to nasz obowiązek. To realizacja hasła promocyjnego Lasy Państwowe Zapraszamy!, to moment, który w każdym obecnym na festiwalu leśniku pozostanie na długo.
Ostatecznie na starcie stanęło 777 par zawodników z kraju i zagranicy, wśród których całkiem liczną grupę stanowili leśnicy (naliczyliśmy dziewięć leśnych nazwisk), w tym nasi klubowicze-Łukasz Dziuban (Nadleśnictwo Ustrzyki), Radosław Ertel (LBG Kostrzyca), Marcin Jachym (IBL), Marcin Pelcner (RDLP Poznań), Paweł Kosin (Nadleśnictwo Daleszyce) i Waldemar Sieniawski (UWM Olsztyn). Ostatni dwaj wystartowali wspólnie w barwach Klubu Biegających Leśników.
Nowa trasa okazała się trudniejsza od dotychczasowej o czym świadczy prawie godzinę słabszy rezultat zwycięzców od rekordu poprzedniej trasy, a zwycięski duet to niebyle kto- Piotr Hercog i Miłosz Szcześniewski - czołowi biegacze górscy nie tylko w kraju, ale i w Europie. Wymownym jest również fakt, że do  mety dotarło również sto zespołów mniej niż wystartowało… Szczęśliwie wszystkie leśne teamy dotarły do mety, bez większych przygód i co najważniejsze spokojnie mieszcząc się w limicie czasu – 16 h. Najlepszy wynik spośród leśników, ponownie uzyskał- Łukasz Dziuban, kończąc rywalizację na bardzo wysokim 40 miejscu i osiągając świetny czas- 10 h i 53 minuty. W trzeciej setce uplasowały się również zespoły Marcina Jachyma i Klubu Biegających Leśników (Kosin, Sieniawski) z czasem ok 13 godzin. Przed upływem 14 godziny dotarł na metę Team Radosława Ertela, a po kolejnych kilkudziesięciu minutach Marcina Pelcnera.
Najlepszy z leśników - Łukasz Dziuban cieszył się z dobrego startu i przede wszystkim dotarciu do mety bez problemów zdrowotnych, co istotne w kontekście uczestnictwa, już za kilkanaście dni, w prestiżowym ultramaratonie w Dolomitach.
Z biegowym pozdrowieniem, do zobaczenia za rok!
Tekst: Paweł Kosin